Stachanowcy absurdu
Czy można próbować podnieść stawkę podatku dochodowego do 50 lub nawet 85 proc.? Można! Czy można w ciągu kilku tygodni doprowadzić do totalnego paraliżu służby zdrowia? Można! Czy można tłumaczyć zawirowania na rynku walutowym zemstą analityków i dealerów walutowych? Można! I można głosić dziesiątki innych bzdur, które ludziom (przynajmniej niektórym) robią wodę z mózgów. Na szczęście nie ma również przeciwwskazań, by tym, którzy w tej pracy wykazali się iście stachanowskim zapałem, popsuć świetne samopoczucie. Co niniejszym czynimy, publikując pierwszą część "Alfabetu szkodników gospodarczych". Kiedy ciąg dalszy? Obawiamy się, że niebawem. Bo w Polsce, w pewnych kręgach, rozum nadal śpi, a wtedy budzą się (ekonomiczne) upiory.
27.10.2003 | aktual.: 28.10.2003 14:24
A jak Ajchler Romuald (poseł SLD)
Autor, poseł sprawozdawca poselskiego projektu ustawy o obrocie nieruchomościami rolnymi i dzierżawie rolniczej oraz o zmianie niektórych ustaw, przywiązującej chłopa do ziemi i zakazującej kupowania gruntów mieszczuchom. Zasłynął także jako twórca innego dokumentu - "listy osób nie do ruszenia", zawierającej nazwiska kilkuset pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będących pod polityczną ochroną SLD i PSL. Prezesowi agencji Jerzemu Millerowi nie wolno było zwolnić tych ludzi pod żadnym pozorem.
B jak Bańkowska Anna (posłanka SLD)
W przeszłości zasłynęła jako autorka programu komputeryzacji ZUS. Obecnie najbardziej żarliwy obrońca biednych i uciśnionych, a co za tym idzie - wróg nr 1 programu Jerzego Hausnera. "Po moim trupie" - miała się wyrazić pani poseł, słysząc o pomysłach weryfikacji wyłudzonych rent czy zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn
H jak Hatka Witold (poseł LPR)
Autor pomysłu podniesienia stawki podatku dochodowego do 85 proc. Według nie potwierdzonych informacji, przy ul. Rozbrat rozważane są dwa wielkie plany: a) inkorporowania posła Hatki do klubu SLD, b) trwałego związku posła Hatki z posłanką Anną Filek, która proponowała 50-procentowy podatek dla najbogatszych. Zgodnie z prawami Mendla oraz teorią Miczurina, potomstwo z tego związku wnioskować będzie o podatki w wysokości 135 proc.
J jak Jarmoliński Stanisław (poseł SLD)
Do historii przeszedł jako autor listu do Leszka Millera - wychwalał w nim Mariusza Łapińskiego i protestował przeciwko mianowaniu ministrem Marka Balickiego, który "otacza się ludźmi obcymi ideowo i niekoniecznie życzliwymi lewicy".
K jak Kołodko Grzegorz W. (człowiek-orkiestra)
Już dead (politycznie), ale jego duch ciągle żyje. Największy liberał wśród polskich ekonomistów. Człowiek, który wpadł na pomysł, że podatek dochodowy (PIT)
należy obniżyć do 7,5 proc. płatnych raz na cztery lata. Niestety, na jego pomyśle "abolicji podatkowej" nie poznał się Trybunał Konstytucyjny. Współautor - wespół z Andrzejem Lepperem - pomysłu "wydania rezerwy rewaluacyjnej NBP". Kiedy nie biegał w maratonach, stawał czaplą, czym wprawiał w wielki podziw negocjatorów zagranicznych.
L jak Lepper Andrzej (poseł, przywódca "Samoobrony")
Człowiek, który wie wszystko. A przede wszystkim wie - jak oświadczył w "Salonie politycznym Trójki" w piątek 29 sierpnia o godz. 8.13 - "gdzie są w Polsce pieniądze". Ponieważ też bardzo chcieliśmy się tego dowiedzieć, z uwagą przysłuchiwaliśmy się jego dalszym wypowiedziom. Dowiedzieliśmy się, że "pieniądze są w NBP" i że jest to przyczyna "14 lat niepowodzeń gospodarki polskiej". Tak powiedział podczas swojego wystąpienia w Sejmie RP, kończąc je programem pozytywnym: "lekiem na całe zło jest rozwiązanie wysokiej izby i Balcerowicz w pasiakach w kamieniołomach".
Michał Zieliński