SSW przyniesie nam mrozy?
Niebezpieczne zjawisko
Niebezpieczne SSW
Złe wiadomości napływają... ze stratosfery. Jeszcze kilka dni temu meteorolodzy byli dość zgodni, że luty będzie miesiącem wyjątkowo ciepłym, a marzec przyniesie wczesny, efektowny powiew wiosny. Tak wynika również z najbardziej spolegliwych prognoz sezonowych, jakie dostarcza model CFSv2 emitowany przez amerykańską państwową agencję meteorologiczną CPC.
Amerykanie nie zweryfikowali swoich przewidywań, niemniej jednak zaistniała poważna rysa na wiarygodności wyżej opisywanej prognozy. Za wszystkim czai się enigmatyczny skrót - SSW. Jest niestety prawdopodobne, że za jego pośrednictwem zima zaskoczy nas nietypowym, marcowym epilogiem.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Czym jest SSW?
SSW to skrót od "Sudden Stratospheric Warming" (pol. "nagłe ocieplenie stratosferyczne"). Zjawisko następuje wtedy, gdy temperatura w stratosferze (druga od dołu warstwa atmosfery, między troposferą a mezosferą) nagle wzrasta o 30-50 stopni Celsjusza. Podobna sytuacja zdarza się przeciętnie raz na dwa lata, a jej najbardziej odczuwalnym dla Ziemi skutkiem jest osłabienie wiru polarnego.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Rola wiru polarnego
Wir polarny powyżej bieguna północnego jest zimnym systemem niskiego ciśnienia, któremu towarzyszą silne wiatry rotujące powietrze w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. W ten sposób, w normalnych warunkach, powstaje swoista zapora wietrzna, która uniemożliwia mroźnemu arktycznemu powietrzu dostęp do bardziej południowych szerokości geograficznych, w tym naszej.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Zostaniemy bez ochrony?
Wystąpienie SSW powoduje osłabienie siły wiatrów wiru polarnego, przez co zimne, arktyczne powietrze ma szanse przedostać się na południe, także do Polski. W ekstremalnych przypadkach dochodzi nie tylko do osłabienia wiru polarnego, ale do jego odwrócenia, czego efektem jest "pompowanie" mroźnego powietrza na niższe szerokości geograficzne.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Na efekty poczekamy
Pomimo że SSW rozpoczęło się już przed kilkoma dniami, to wpływ na pogodę może mieć dopiero pod koniec lutego oraz w marcu. Aby opisany mechanizm mógł zafunkcjonować i przynieść m.in. w Europie atak arktycznej zimy, muszą upłynąć co najmniej dwa tygodnie. SSW wpływa negatywnie również na Oscylację Atlantycką (AO), która odpowiada za napływ ciepłych, zachodnich mas powietrza do Polski.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Wzrasta ryzyko
Prognozy SSW są niekorzystne - ocieplenie w stratosferze może bowiem przybrać wartości rekordowe. Meteorolodzy są obecnie skłonni sądzić, że nie każde wystąpienie SSW powoduje nagłe ochłodzenie w Europie, ze względu na istnienie wielu dodatkowych czynników. Wzrosło jednak niewątpliwie ryzyko wystąpienia silnych mrozów pod koniec lutego oraz przeciągnięcia się zimy do końca marca, a być może nawet do początków kwietnia, tak jak miało to miejsce w 2013 roku. Oby stało się inaczej.
Opracował: Rafał Tomkowiak, Wirtualna Polska
Zobacz więcej w serwisie pogoda.