Sprzedawali kobiety
Policjanci rozbili międzynarodowy gang handlarzy kobietami. Przestępcy wywieźli do niemieckich domów publicznych około 300 kobiet. Za jedną dostawali do 2 tys. euro - pisze "Gazeta Lubuska".
03.12.2003 | aktual.: 03.12.2003 06:30
Policja zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie. Podejrzanych jest 51 osób z Polski, Niemiec, Turcji, Białorusi i Ukrainy. Wśród nich są mieszkańcy województwa lubuskiego, w większości powiatu międzyrzeckiego. Zwerbował ich szef grupy Turek Mesud K., właściciel sieci domów publicznych w Niemczech.
Mężczyźni znajdowali ofiary poprzez ogłoszenia w gazetach i ulotki rozdawane w dyskotekach w małych miejscowościach. Kobiety okłamywano, że w Niemczech będą pracować w kuchni lub opiekować się dziećmi. W rzeczywistości trafiały do domów publicznych w Hamburgu, do których były sprzedawane za 1-2 tys. euro. Te, które nie chciały "pracować", były zmuszane do tego siłą bądź odurzane narkotykami.
Na początku przestępcy czerpali zyski tylko z handlu żywym towarem. Później, zamiast jednorazowej wypłaty za sprzedaż, co tydzień pobierali haracz z pieniędzy zarobionych przez dziewczyny. Gang rozpracowali policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie.
"Za kratami jest już kilkunastu przestępców, w tym szef grupy. Kilka osób jest poszukiwanych międzynarodowym listem gończym" - mówi kom. Zbigniew Kołecki z zespołu prasowego KWP. - "Policjanci ustalili, że w latach 1998 - 2002 do niemieckich domów publicznych wywiezionych zostało około 300 kobiet w wieku od 16 do 40 lat".
W trakcie rozpracowywania gangu okazało, że jeden z jego członków został zamordowany przez swoich kompanów. (PAP)