Sprostowanie
„W związku z opublikowaniem w dniu 20 lipca 2018 r. na stronie internetowej WP artykułu "Były wiceszef MSZ rządu PIS pozywa ks. Isakowicza-Zaleskiego. Sprawa jak z Mrożka", wskazuję, że zawiera on nieprawdziwe i wprowadzające w błąd treści, które naruszają moje dobra osobiste oraz godzą w moje dobre imię i nieposzlakowaną opinię.
Nie jest prawdziwa informacja, iż” zataił bowiem fakt współpracy ze służbami USA, mimo że był o to pytany”. Nigdy nie podejmowałem ani nie podjąłem żadnej współpracy ze służbami USA. Przez całe życie pracowałem bardzo ciężko, cieszę się uznaniem oraz nieposzlakowaną opinią. Nie wystosowano wobec mnie żadnych zarzutów świadczących o rzekomej współpracy z amerykańskimi służbami, nie toczyło się żadne postępowanie w sprawie. Zawarcie takiej informacji w treści artykułu ma na celu przykucie uwagi czytelnika, co należy uznać za działanie szczególne naganne i świadczącej o braku nawet znikomej rzetelności autora publikacji.
Nigdy nie kwestionowałem zasług ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Niestety działalność ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego na twitterze narusza moje dobra osobiste, a próba postawienia się przez ks. Tadeusza Isakowskicza-Zaleskiego w roli ofiary nie licuje z dotychczasową sylwetką księdza. Szczególnie w sytuacji, gdy pierwszy wpis został przez niego usunięty. Gdyby twierdzenia tam zawarte odpowiadały prawdzie to nie byłoby potrzeby usuwania artykułu.
Zgodnie z obowiązującym prawem pragnę oczyścić swoje dobre imię. Niestety ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie odpowiadał na apele wzywające do porozumienia i pozasądowego zakończenia sporu. Postawa księdza spowodowała konieczność skierowanie sprawy do sądu. Zgodnie z literą prawa musi bowiem postępować każdy, w szczególności taki autorytet jak ks. Isakowicz-Zaleski, którego postępowanie znajduje wielu naśladowców.
Od kilkunastu miesięcy pozostaję poza polityką. Nie przyświecają mi żadne inne cele poza ochroną dobrego imienia i zapewnieniem swoim dzieciom godnego życia w Polsce. Informuję, że w przypadku braku reakcji zgodnie z treścią niniejszego pisma z Państwa strony - reprezentujący mnie Pełnomocnicy podejmą stosowne kroki prawne.
Robert Grey