Spray na policyjne radary
Złodzieje samochodów, gangsterzy i kierowcy łamiący przepisy mogą legalnie kupić spray, dzięki któremu policja nie odczyta z fotoradaru ich numerów rejestracyjnych - pisze "Gazeta Wyborcza". Według Marcina Szyndlera z Komendy Głównej Policji, używanie tak zwanego Fotoblokera jest wykroczeniem karanym grzywną 3 tys. złotych.
21.10.2004 | aktual.: 21.10.2004 08:57
Spray na radar, czyli "Fotobloker" rozporwadzany jest za pośrednictwem telezakupów. Kosztuje nieco ponad dwieście złotych i wystarcza na pięć spryskań tablicy - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Według firmy rozprowadzającej produkt, skierowany on jest do biznesmenów, przedstawicieli handlowych oraz osób daleko dojeżdżających do pracy. W rzeczywistości - pisze dziennik - cieszy się największą popularnością wśród przestępców.
Zdaniem Marcina Szyndlera z Komendy Głównej Policji, prawo mówi wyraźnie, że tablice powinne być czytelne i nie chodzi tu tylko o policjanta kontrolującego pojazd, ale także o takie urządzenia jak fotoradar. Jeśli dzięki sprayowi uda się uciec przestępcy, firmie handlującej tym produktem można postawić zarzut ukrywania kryminalisty - dodał Szyndler. (IAR)