PolskaSprawdzał kolegom grubość lodu

Sprawdzał kolegom grubość lodu

Dwaj białostoccy policjanci uratowali życie
mężczyźnie, pod którym załamał się lód na zalewie w Wasilkowie
koło Białegostoku. Z objawami wyziębienia organizmu 39-latek
trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

23.01.2006 | aktual.: 23.01.2006 23:27

Z policyjnych ustaleń wynika, że mężczyzna jest niepełnosprawny umysłowo i przez wędkarzy łowiących ryby w zalewie w Wasilkowie był wykorzystywany do sprawdzania, jak gruby jest lód. Wtedy właśnie pod nim pękł.

Do wypadku doszło w niedzielę po południu, gdy zapadał zmrok. W poniedziałek obaj funkcjonariusze odebrali gratulacje od wojewody podlaskiego i wojewódzkiego komendanta policji w Białymstoku. Dostali prezenty i po 600 zł premii.

O tym, że pod mężczyzną załamał się lód, białostockiego dyżurnego policji zawiadomił ktoś ze świadków zdarzenia. Na miejsce przyjechał patrol, funkcjonariusze z tzw. grupy szybkiego reagowania.

Dokładnie nie było wiadomo, gdzie doszło do wypadku. Dwaj młodzi wasilkowianie wskazali funkcjonariuszom kierunek. Okazało się, że trzeba było przejść, a potem przeczołgać się po lodzie około trzystu metrów od brzegu. Był tam przepust wodny i to niedaleko niego pod mężczyzną pękł lód.

Mężczyzna do połowy zanurzony był w lodowatej wodzie i sam nie był w stanie się z niej wydostać. Słabł. Skostniałego, z marznącym na nim ubraniem policjanci przenieśli do radiowozu, przykryli kocami, wezwali pogotowie i ruszyli w stronę Białegostoku.

Po drodze mężczyzna został zabrany do karetki, która przewiozła go do szpitala. Według meldunku policji, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)