Sprawdź, kto nie płaci czynszu
Nie płacisz czynszu? Spółdzielnia
mieszkaniowa wpisze cię do rejestru dłużników. Będą mogli do niego
zajrzeć twoi sąsiedzi. Oni najlepiej wiedzą, jak ci się powodzi i
czy stać cię na regularne opłaty - informuje "Głos Wielkopolski".
12.06.2006 | aktual.: 12.06.2006 01:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Takie rozwiązanie zastosowała, m.in. Spółdzielnia Mieszkaniowa im. 23 Lutego w Koziegłowach. Niektórzy lokatorzy traktują spółdzielnię niczym bank. Jeśli potrzebują pieniędzy to przez dwa, trzy miesiące nie płacą czynszu. Kredytują ich pozostali spółdzielcy- mówi prezes spółdzielni w Koziegłowach Ryszard Jaroniec.
Dlatego postanowiliśmy udostępnić naszym członkom rejestr dłużników - dodaje.
Pomysł jest kontrowersyjny. Spółdzielnia - pisze gazeta - miała tego świadomość, dlatego zwróciła się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z pytaniem czy takie działanie jest zgodne z prawem. Zastępca dyrektora departamentu prawnego GIODO Sylwia Mizerek, stwierdziła, że nie jest to sprzeczne z przepisami. Spółdzielcy mają prawo do informacji o zadłużeniu innych członków, ponieważ wszyscy są właścicielami majątku spółdzielni.
Czy inne SM w WIelkopolsce pójdą tą drogą? - zastanawia się dziennik. W skali ogólnopolskiej średnio co 10 członek spółdzielni mieszkaniowej nie płaci czynszu. W najgorszym przypadku zadłużonych lokatorów czeka eksmisja. Ale wyrok eksmisyjny ze wskazaniem lokalu socjalnego wcale nie oznacza rozwiązania problemu. W gminach bowiem brakuje takich mieszkań. Dlatego spółdzielnie same próbują rozwiązać problem. Jednym ze sposobów ma być rejestr dłużników. Dzięki niemu można będzie sprawdzić czy sąsiad płaci czynsz.
W Spółdzielni Mieszkaniowej im. 23 Lutego w Koziegłowach zadłużenie lokatorów utrzymuje się na poziomie 4,7% To bardzo dobry wynik. W dużej mierze jest on zasługą trzyosobowego działu windykacji. Pracują tutaj same panie, więc nie może być mowy o zastraszaniu członków spółdzielni - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" Jaroniec.