Sprawa Owsiaka na sądowej wokandzie

Lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
i organizator kontrowersyjnego festiwalu Przystanek Woodstock
Jerzy Owsiak stanie przed sądem pod zarzutem zniszczenia mienia i
uszkodzenia ciała - ujawnia "Nasz Dziennik".

28.08.2003 | aktual.: 28.08.2003 06:12

Na początku sierpnia żarska prokuratura wydała niecodzienną i bardzo kontrowersyjną decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie wtargnięcia na teren prywatnej stacji benzynowej, zniszczenia mienia i zranienia ręki właściciela stacji Waldemara Wagnera. Zdaniem prokuratury czyn, jakiego dopuścił się Owsiak, może być ścigany tylko z... oskarżenia prywatnego. Kontrowersyjną decyzję żarskiej prokuratury, którą sami poszkodowani odebrali jednoznacznie jako próbę chronienia Owsiaka, wsparła również miejscowa policja, która przesłuchiwała samego organizatora Przystanku Woodstock.

Pokrzywdzonemu nie pozostało więc nic innego, jak złożyć wniosek o ściganie Owsiaka z oskarżenia prywatnego i taki wniosek wpłynął do sądu. Właściciel stacji benzynowej położonej w pobliżu terenu, na którym odbywał się Przystanek Woodstock domaga się przeprosin na łamach ogólnopolskiego dziennika i 5 tys. zł na cel społeczny. Za zarzucane Owsiakowi czyny grozi kara więzienia do dwóch lat i grzywna.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)