Spóźniona pomoc
(PAP)
Nie mają prądu, wody, nie mówiąc już o kanalizacji – mieszkańcy Nowego Orleanu i okolic po przejściu huraganu Katrina. Wśród ludzi żal miesza się z gniewem, a nawet wściekłością. Obwiniają władze, prezydenta Busha za zbyt wolną i chaotyczną pomoc - "Jak to może być, że w 48 godzin potrafimy dostarczyć pomoc poszkodowanym w innych krajach, a we własnym kraju nie umiemy?" - pytają Amerykanie.
W kilka dni po tragedii akcja ratunkowa wreszcie nabiera tempa. W Nowym Orleanie zakończono ewakuację, teraz rozpoczęło się liczenie ofiar, których - władze przyznały to publicznie - mogą być tysiące...