PolskaSport to zdrowie?

Sport to zdrowie?

_Wielkopolskie placówki medycyny sportowej otrzymały w tym roku od Narodowego Funduszu Zdrowia taką liczbę punktów, która zaspokoi niespełna jedną trzecią faktycznych potrzeb_ - twierdzi Przemysław Kubala, konsultant wojewódzki medycyny sportowej. Oznacza to, że już za parę miesięcy, młodzi sportowcy nie będą mogli korzystać z bezpłatnych badań lekarskich, gwarantowanych im do 21 roku życia przez rozporządzenie ministra zdrowia - podaje "Głos Wielkopolski".

08.02.2005 | aktual.: 08.02.2005 07:10

Może jednak problem rozwiąże się sam. Okazuje się bowiem, że tylko część dzieci i młodzieży uprawiających sport, systematycznie odwiedza gabinety i przychodnie medycyny sportowej - pisze dziennik. "Każdy, chcąc amatorsko uprawiać sport w federacyjnym lub uczniowskim klubie sportowym, powinien najpierw przejść badania lekarskie. Na ich podstawie może zostać wydane orzeczenie lekarskie o zdolności do uprawiania określonej dyscypliny" - wyjaśnia P. Kubala.

Orzeczenie to należy odnawiać co pół roku, odbywając ogólną konsultację u lekarza specjalisty, a także ortopedy. Jego brak może zdyskwalifikować uczestnika biorącego udział w zorganizowanych zawodach sportowych, a w razie wypadku zawodnika - naraża trenera na poważne konsekwencje - informuje "Głos Wielkopolski".

Zainteresowanie młodych sportowców, jak i ich rodziców koniecznością odwiedzenia specjalistycznego gabinetu medycyny sportowej może ulec zmniejszeniu również z przyczyn organizacyjnych. Do końca zeszłego roku młodzi sportowcy mogli wykonywać kompleksowe badania w jedynej w Poznaniu Wielkopolskiej Przychodni Sportowo-Lekarskiej. Ze względu na niespełnienie wymogów (między innymi brak godzin przyjmowania wybranych specjalistów), NFZ nie podpisał z przychodnią kontraktu w zakresie neurochirurgii, ortopedii oraz laryngologii - podkreśla gazeta.

Decyzja NFZ jest jak najbardziej uzasadniona ze względów formalnych. Ale ze względów społecznych, szkoda, że dzieci i młodzież będzie musiała poświęcić więcej czasu na badania - twierdzi Aleksander Daniel, prezes zarządu WPSL.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)