Spór przed sądem
Proces karny skoncentruje się na identyfikacji zdarzeń istotnych dla stwierdzenia znamion typu czynu zabronionego ukazanego w akcie oskarżenia. Przestanie być sposobem na ujawnienie całej wiedzy o sprawie.
12.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 11:54
Istotą reformy procedury karnej jest przemodelowanie reguł rozprawy pierwszoinstancyjnej. Wiąże się z tym zmiana ujęcia domniemania niewinności, wyrażona w art. 5 § 2 k.p.k. Na korzyść sprawcy mają być uwzględnione wątpliwości nie tyle nieusuwalne, ile nieusunięte w postępowaniu dowodowym. Przepis ten przyjął formułę bezosobową i związał obowiązek przełamania domniemania niewinności z zasadą kontradyktoryjności i rolą procesową stron. Sąd został uwolniony od uporczywości dowodowej. Do tego zlikwidowano obowiązek wyjaśniania przez przewodniczącego składu wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a w miarę możliwości także okoliczności sprzyjających popełnieniu przestępstwa (zmiana art. 366 § 1 k.p.k.).
To czyni oskarżyciela odpowiedzialnym za prezentację wniesionej skargi. I takie przeprowadzenie postępowania dowodowego, aby zarzut utrzymał się mimo tego, co ukaże obrona. Oskarżyciel będzie na bieżąco oceniać skuteczność postępowania dowodowego, a sąd dbać o komunikację ze stronami, przeciwdziałając nieistotnym na konkretnym etapie postępowania wnioskom dowodowym. Oskarżony dostanie do wyboru kilka sposobów obrony.
Obrona może być aktywna i wprowadzać dowody o tezie przeciwnej wnioskom dowodowym oskarżyciela. Może się ukierunkować na wyszukiwanie braków w postępowaniu dowodowym i w ten sposób kierować uwagę sądu na wątpliwości, które nie zostały skutecznie wyjaśnione przez prezentującego skargę. Może być też pasywna - również z wyboru oskarżonego. W nowym modelu postępowania karnego podkreślono bowiem prawo do obrony, likwidując obowiązek obecności oskarżonego na rozprawie i uwalniając sąd od ingerencji dowodowej w interesie oskarżonego, gdy nie jest aktywny.
Przewiduje się też ograniczenie przedmiotowe postępowania dowodowego. Chodzi o skazanie za przypisane przestępstwo bez prowadzenia dodatkowego postępowania w związku z powództwem adhezyjnym czy ustalaniem szkody poza zakresem postępowania dowodowego. Prokurator, będąc związany zasadą legalizmu, może się w większym stopniu posługiwać metodą czynów współukaranych czy limitować zakres aktu oskarżenia ze względu na roztropność procesową w związku z ograniczeniami dowodowymi.
W następnym odcinku o tym, czy nowy proces zagraża zasadzie prawdy.
Michał Królikowski, adwokat, były wiceminister sprawiedliwości, associate partner w kancelarii prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy