Spontan w klasztorze

W Dziejach Apostolskich jakiś chłopiec zasnął na kazaniu św. Pawła. Wypadł z okna kościoła i się zabił. Św. Paweł go wskrzesił, ale my byśmy nie dali rady i dlatego nie przynudzamy - śmieją się franciszkanie. Ich kazania w internecie trwają tylko 7 minut - donosi "Gazeta Wyborcza".

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Wtorek, sala klasztoru franciszkanów w Poznaniu. Dwóch młodych zakonników ustawia krzesła oparciami do siebie. Na oparciach kładą tekturkę, na tekturce zwykły aparat cyfrowy. Sprawdzają, czy nie spadnie. O. Leonard usadawia się w bogato rzeźbionym hotelu, wyciera ręcznikiem spocone czoło, bo za bardzo świeci. Naciskają guzik i kamera rusza.

Franciszkanie mówią: Raz, dwa trzy... Kłaniają się, witają z widzami i przechodzą do rzeczy: dlaczego chrzest jest taki ważny i dlaczego zdarza się, że Kościół odmawia chrztu dzieciom ze związków niesakramentalnych. Mówią żywo, gestykulują, wchodzą sobie w słowa. O. Leonard co chwila zerka na ustawiony na stole zegarek. Pora się pożegnać - mówi, gdy kazanie trwa już 6 minut.

O. Leonard Bielecki (27 lat) pochodzi z Jarocina, do franciszkanów trafił poprzez wspólnotę franciszkańską. Zawsze fascynowało go kino. Dziś jest rzecznikiem prasowym poznańskich franciszkanów. O. Jakub Waszkowiak (34 lata) jako nastolatek był fanem heavy metalu, grał nawet w kapeli, jeździł do Jarocina. Aż przeszedł nawrócenie i wybrał życie zakonne. Ich krótkie kazania z cyklu "Bez sloganu" od kilku dni robią furorę na YouTube. Kiedy materiał o "Bez sloganu" pokazała telewizja, oglądalność dotychczasowych trzynastu odcinków z 300-400 wejść na dobę skoczyła do 3 tys.

Natchnienie przyszło w kwietniu, podczas corocznego zjazdu kapłanów. Chodzi o prosty przekaz obrazem. Ludzie doceniają prostą formę - śmieje się o. Leonard. Pierwsze nagranie kręciliśmy w nocy, między 22 a 1. Sześć minut w trzy godziny!

-_W internecie wszystko dzieje się bardzo szybko. Dlatego nasze kazania muszą być krótkie. Zwykle przed nagraniem ustalamy sobie tylko szkic filmu. A szczegóły przychodzą już w trakcie. Żadnych tekstów nie uzgadniamy, nie piszemy. _Bo to ma być spontan - opowiada o. Jakub.

Franciszkanie mówią, że czerpią tematy "na żywca" - z poczty internetowej. Rozmawiają o trudnych sprawach: np. o powodach odmowy katolickiego pogrzebu, o odejściach z kapłaństwa, o czystości przedmałżeńskiej. Chcemy dotrzeć do młodego pokolenia. Dostałem maila od studentki z Olsztyna, że dobrze, że to tyle trwa, bo tyle czasu może nam poświęcić - mówi o. Leonard.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"