Sponsor prezydenta
20 stycznia 2003 roku należąca do miasta
firma Centrum Kongresowe wniosła do spółki Andersia Property
działkę wartą 22,9 miliona złotych (łącznie Poznań powierzył
firmie kontrolowanej przez grupę kapitałową Svena von Heydena
grunty na pl. Andersa warte 47,1 miliona złotych). Sześć tygodni
później prezydent Poznania Ryszard Grobelny - jak ustalił "Głos
Wielkopolski" - wyjechał w podróż, korzystając ze sponsoringu
Andersia Property.
04.01.2007 03:05
W dniach 4-7 marca 2003 roku Ryszard Grobelny był we Francji. Uczestniczył w Międzynarodowych Targach Inwestycji i Nieruchomości MIPIM w Cannes. Oprócz niego w poznańskiej delegacji byli: zastępca prezydenta, Jerzy Stępień, Marek Sebastian Bedekier - asystent Grobelnego, Janusz Krysiak - p. o. kierownika Biura Promocji Inwestycji, pracownica BPI i kierowca Urzędu Miasta Poznania.
Ryszard Grobelny nie podróżował i nie nocował z pozostałymi członkami delegacji. Za noclegi w Cannes pięciu towarzyszących mu pracowników magistrat zapłacił 9816,18 złotych. Tymczasem całkowity koszt delegacji R. Grobelnego wyniósł zaledwie... 618,1 złotych. W biurze prasowym prezydenta poinformowano gazetę, że UMP nie ponosił poza dietami żadnych kosztów w związku z wyjazdem prezydenta.
Nie podejrzewając włodarza miasta o to, by nocował pod chmurką i jechał do Francji autostopem, "Głos Wielkopolski" starał się wyjaśnić dlaczego nie dołączył do swojej delegacji rozliczenia pełnych kosztów podróży.
Urząd nie poniósł kosztów, ponieważ prezydent nocował w domu wynajętym przez spółkę Andersia Property. Ta firma płaciła też za przeloty prezydenta - przyznała Anna Szpytko, rzecznik prasowy prezydenta. Według niej pobyt Ryszarda Grobelnego w domu wynajętym przez firmę, która otrzymała grunt pod budowę Andersia Tower był uzasadniony.
Prezydent to urząd, a nie osoba. Ja nie zajmuję się osobiście ustalaniem spraw związanych z wyjazdami- powiedział gazecie Ryszard Grobelny. Czy to go rozgrzesza z korzystania ze sponsoringu? Szczególnie, że jadąc do Cannes wiedział o tym, czyim będzie gościem.
Nie zdziwiłem się, że nocowałem w willi wynajętej przez Andersia Property. Byłem o tym wcześniej poinformowany - przyznał. O ile pamiętam w domu, w którym nocowałem, oprócz Svena von Heydena i pracowników Andersia Property, nie było innych osób.
Ludzi pełniący funkcje publiczne powinni być bardzo wyczuleni na kontakty z przedstawicielami biznesu. Kosztowne podarunki w postaci przelotów oraz noclegów budzą wątpliwości natury korupcyjnej - uważa Grażyna Kopińska, dyrektor programu "Przeciw Korupcji" Fundacji Batorego.
W każdym przypadku przyjęcia przez funkcjonariusza publicznego korzyści, powstaje podejrzenie popełnienia przestępstwa. Takie sprawy wymagają wyjaśnienia - ocenia Mirosław Adamski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
W ubiegłym tygodniu gazeta informowała o wszczęciu przez prokuraturę w Zielonej Górze śledztwa dotyczącego działań Ryszarda Grobelnego w związku z Andersia Tower. "Głos Wielkopolski" w listopadzie ubr. w artykule "Afera tower" przedstawił niejasne okoliczności zaangażowania majątku Poznania w spółkę Andersia Property. Poznań wniósł do niej większościowy udział, a otrzymał tylko 15% głosów. (PAP)