Spółdzielcze eldorado
Prezesi spółdzielni mieszkaniowych
bezprawnie windują ceny mieszkań lokatorskich, które spółdzielcy
chcą przejąć na własność i utrudniają lokatorom dostęp do
dokumentacji dotyczącej pierwotnych kosztów budowy - pisze "Nasz
Dziennik".
19.01.2004 | aktual.: 19.01.2004 06:27
Ogólnopolskie Centrum Uwłaszczeniowe skierowało w tej sprawie skargę do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego. Animatorzy ruchu uwłaszczeniowego apelują, by również spółdzielcy przesyłali do ministra Grzegorza Kurczuka podobne pisma. Centrum będzie pomagało im przygotowywać skargi do prokuratury na działania prezesów - zapewnia gazeta.
Dziennik podkreśla, że spółdzielnie mieszkaniowe mają służyć organizowaniu wspólnej działalności spółdzielców i dzieleniu pożytków. Tymczasem zajmują się zarabianiem na swoich członkach.
Mechanizm "zbijania" kasy przez spółdzielnie na lokatorach wyszedł na jaw podczas procedury przekształcania lokatorskiego prawa do mieszkania w pełne prawo własności lub tzw. prawo własnościowe do lokalu. Spółdzielcza nomenklatura stworzyła sobie prawdziwe eldorado, odcinając kupony od polityki mieszkaniowej PRL, a wszystko kosztem spółdzielców, którzy muszą drugi raz spłacać mieszkania, za które już zapłacili - twierdzi "ND". (PAP)