Speedowy biznes
"Gazeta Wyborcza" pisze o błyskawicznie rozwijającym się rynku napojów energetycznych i izotonicznych. Dziennik podkreśla, że sprzyja temu rosnące tempo życia, które w pracy i w czasie wolnym wymaga od nas dużej aktywności.
11.07.2005 | aktual.: 11.07.2005 17:41
Gazeta wyjaśnia, że chodzi o napoje, zwane potocznie "dopalaczami". Zawierają one kofeinę, taurynę, składniki mineralne i witaminy. Pobudzają, zwiększają zdolność koncentracji i przyspieszają przemianę materii.
Dziennik ostrzega, że producenci chcąc przyciagnąć klientów wyższą skutecznością "dopalania" często przesadzają z zawartością składników pobudzających w napojach. Reklamowane są napoje o mocy 20 kaw, przyspieszające pracę układu nerwowego na 8-12 godzin.
"Gazeta Wyborcza" pisze przy okazji, że producenci "dopalaczy" maja już nowe propozycje dla konsumentów. Jedna z firm zaczęła sprzedawac napój o nazwie "Extreme Chillout", zawierający walerianę. Jest reklamowany jako pierwszy gazowany napój wyciszający. "Rano dopalacz a wieczorem na sen chillout"? - zastanawia się "Wyborcza" (IAR)
