"Sokół" rozbił się w Korei
"Sokół" w akcji (PAP)
Odnaleziono pięć osób, które ocalały z katastrofy śmigłowca strażackiego, który rozbił się w okolicy sztucznego zbiornika wodnego, na południu Korei . Nadal trwają poszukiwania dwóch pilotów -Polaka i Koreańczyka.
19.01.2003 | aktual.: 19.01.2003 14:46
Śmigłowiec W-3A Sokół wystartował do lotu, podczas którego miał być wypróbowany zainstalowany w maszynie nowy automatyczny system nawigacyjny. Na pokładzie było dwóch strażaków południowokoreańskich, brytyjski konstruktor śmigłowców i czterech polskich techników. W pewnym momencie maszyna zaginęła. Świadkowie mówią, że śmigłowiec uderzył o powierzchnię wody w zbiorniku.
W akcji ratunkowej bierze udział około 1300 policjantów. Polska ambasada w Seulu jest w kontakcie ze służbami prowadzącymi akcję. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.
W Korei jest kilkanaście polskich Sokołów. Ostatnia katastrofa tej maszyny, w której zginęli ludzie, miała miejsce w 1994 roku.