Sojusz bez strategii

Zużyta dwoma latami rządzenia, nękana skandalami i aferami postkomunistyczna lewica musi obrać nową strategię, jeśli nie chce następnych wyborów parlamentarnych przegrać w sposób równie widowiskowy, jak wygrała poprzednie - pisze w "Rzeczpospolitej" Jan Skórzyński.

30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 06:10

Zdaniem komentatora, w wystąpieniu szefa SLD podczas Kongresu Sojuszu trudno było się tej strategii doszukać. Poza deklaracjami na temat przyspieszenia gospodarczego, hasłami o walce z bezrobociem, edukacji dla wszystkich i "godnym państwie" niewiele w nim było konkretów - uważa autor komentarza. Dodaje, że niełatwo uwierzyć w sanacyjne zapowiedzi SLD, mając w pamięci bilans jej dotychczasowych rządów.

Według Skórzyńskiego, jednym z niewielu jasnych punktów w tym bilansie jest zakończenie negocjacji z UE i pomyślne przeprowadzenie referendum. Jednak - zwraca uwagę dziennikarz - członkostwo w Unii będzie dla Polski udane pod względem finansowym tylko wtedy, gdy zdołamy się do niego przygotować.

Tymczasem, słowom Leszka Millera w tej sprawie zaprzeczają czyny. Dymisja prezesa ARiMR, który próbował zbudować na czas system IACS, świadczy, że w partii władzy nadal króluje zasada: cóż z tego że fachowiec, skoro bezpartyjny - komentuje Skórzyński. (aka)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)