Smycz na posłów
"Życie Warszawy" pisze o zobowiązaniach, jakie muszą podpisać wobec swoich partii kandydaci na parlamentarzystów.
W Platformie Obywatelskiej kandydaci na senatorów muszą podpisać deklarację, że w przyszłym parlamencie zagłosują za samorozwiązaniem Senatu. Władze LPR chcą z kolei, aby kandydaci na parlamentarzystów zobowiązali się, że po wyborach nie zatrudnią nikogo z rodziny w swoimi biurze poselskim. Przyszli parlamentarzyści SLD i PSL, zanim znajdą się na liście, będą musieli zadeklarować, że po wyborach przystąpią do klubu parlamentarnego swojej partii - czytamy w "Życiu Warszawy".
Według dziennika, politykom, którzy nie wywiążą się z tego, co podpisali, partie grożą wydaleniem z szeregów. Parlamentarzyści SLD i PSL, którzy chcą ponownie startować w wyborach mają jeszcze jeden warunek. Muszą oddać partii zaległe składki. (IAR)