Trwa ładowanie...
20-11-2004 12:35

SMS z groźbą do Giertycha

"Zostaw tę sprawę w spokoju, bo cię zaj...my. Pomyśl lepiej o swojej rodzinie, panie przewodniczący" - SMS takiej treści wiceszef komisji śledczej ds. PKN Orlen Roman Giertych (LPR) otrzymał w trakcie sobotniego przesłuchania b. premiera Leszka Millera.

SMS z groźbą do GiertychaŹródło: PAP, fot: Tomasz Gzell
d2vqje6
d2vqje6

Giertych w trakcie przerwy w posiedzeniu komisji powiedział dziennikarzom, że już skontaktowała się z nim w tej sprawie jednostka przeciwdziałania aktom terroru.

Ujawnił także, że jako nadawca SMS w telefonie widnieje napis: "automat TP". Oznacza to, że wiadomość została wysłana z budki telefonicznej - powiedziano w biurze obsługi klienta TP SA.

Poseł przyznał, że nie traktuje tej groźby poważnie. Na pewno się nie przestraszyłem i niespecjalnie czuje się zagrożony. Każdy może takiego SMS wysłać - dodał. Powiedział też, że nie podejrzewa nikogo konkretnego. Pytany, czy wystąpi o ochronę podkreślił, że on sam nie, ale skonsultuje się jeszcze z żoną.

Giertych powiedział, że od jakiegoś czasu jest nękany głuchymi telefonami na numer domowy. To jest koszt pracy - ocenił. Wyjaśnił, że zdecydował się ujawnić sobotni SMS, ponieważ coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy podczas posiedzenia komisji.

W trakcie posiedzenia Giertych pytał b. premiera m.in. o znajomość z Władimirem Ałganowem, o to, czy uznaje odtajnioną notatkę Zbigniewa Siemiątkowskiego ze spotkania Jana Kulczyka z Ałganowem za wiarygodną, o to, czy wiedział, że Kulczyk rozmawiając z przedstawicielami firm rosyjskich sugerował, że kontroluje PKN Orlen.

d2vqje6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2vqje6
Więcej tematów