Śmiertelne ofiary chłodów
50-letni mężczyzna zmarł najprawdpodobniej w wyniku wychłodzenia organizmu w Rybniku. To pierwsza tej jesieni śmiertelna ofiara zimna w województwie śląskim - poinformował Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Zwłoki znaleziono w sobotę rano w pobliżu lokalu, w którym mężczyzna w piątek pił alkohol. Policja przypuszcza, że po opuszczeniu baru prawdopodobnie poślizgnął się i upadł, co mogło spowodować zasłabnięcie. Przybyły na miejsce lekarz ocenił, że przyczyną śmierci było wychłodzenie organizmu. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok, która ostatecznie ustali przyczynę zgonu.
Od czasu nadejścia chłodów policyjne służby patrolowe szczególnie zwracają uwagę nie tylko na problem osób bezdomnych, ale również nietrzeźwych, gdyż to właśnie oni są najbardziej narażeni na zamarznięcie. Policjanci podejmować będą niezbędne interwencje i kierować osoby będące pod wpływem alkoholu do miejsc zamieszkania lub do izb wytrzeźwień. Może im to uratować życie - powiedział Jachimczak.
W województwie podkarpackim, w miejscowości Witoszyce również znaleziono zwłoki mężczyzny o nieustalonej jeszcze tożsamości, w wieku ok. 60 lat, który zmarł na skutek wyziębienia - poinformował oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.
Mężczyzna leżał na polu, ok. 150 metrów od najbliższych zabudowań. Wszystko wskazuje na to, że to pierwszy zimowy śnieg i gwałtowne ochłodzenie spowodowały śmierć tego mężczyzny - podano w przemyskiej policji.