Śmierć w Tatrach
(Archiwum)
Zwłoki 23-letniego Mariusza W. - drugiego z turystów z Warszawy, którzy od początku listopada poszukiwani byli przez polskich i słowackich ratowników znaleziono w Jamnickiej Dolinie w Tatrach Zachodnichna Słowacji.
30.11.2002 | aktual.: 30.11.2002 14:47
Ciało pierwszego warszawiaka odnaleziono 15 listopada w Jarząbczej Dolinie w polskiej części Tatr Zachodnich. Na zwłoki 21-letniego Bogumiła N. natknął się ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Według ratowników Bogumił zginął po upadku ze stoku z Jarząbczego Wierchu na dno doliny. Przypuszczalnie turysta pośliznął się na szczycie lub grani.
21- i 23-latek przyjechali z Warszawy do Zakopanego 1 listopada. Właśnie tego dnia po raz ostatni telefonowali do domu. Powiedzieli, że są w górach i już więcej nie skontaktowali się z rodzinami.
1 listopada warszawiacy byli kontrolowani przez patrol Straży Granicznej na szlaku między Grzesiem a Rakoniem w Tatrach Zachodnich. Przez pewien czas młodzi ludzie szli razem z pogranicznikami i rozstali się na Rakoniu. Chcieli iść na Wołowiec. Od tego czasu słuch po nich zaginął
Młodzi warszawiacy byli poszukiwani przez ratowników od 4 listopada. Próby odszukania drugiego z warszawiaków podjął się nawet detektyw Krzysztof Rutkowski.