Śmierć "Królowej salsy"
Pochodząca z Kuby legendarna
wokalistka Celia Cruz, zwana "Królową salsy", zmarła we
własnym domu w New Jersey. Od dawna cierpiała na raka, od kilku
dni znajdowała się w śpiączce - przekazali przedstawiciele jej
rodziny.
17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 06:20
78-letnia Cruz była uważana za najbardziej wpływową kobietę w historii muzyki afrykańsko-kubańskiej. Powszechnie uważa się, że właśnie dzięki jej utworom, powstającym głównie przy współpracy z inną gwiazdą muzyki latino Tito Puente'em, odbiorcy na całym świecie poznali i pokochali salsę - pisze serwis BBC.
Wokalistka ma być pochowana w Miami, gdzie mieszka 700 tysięcy Kubańczyków.
Cruz rozpoczęła karierę w latach 50. na Kubie. Nagrała ponad 70 płyt, otrzymała trzy nagrody Grammy, w 1995 roku magazyn "Billboard" przyznał jej nagrodę za całokształt dokonań artystycznych.
Słynęła z ekstrawaganckich strojów scenicznych oraz niezwykle charyzmatycznego zachowania na estradzie. Jej znakiem rozpoznawczym był okrzyk "azucar" ("cukier").
W 1963 roku Cruz uciekła do USA i zamieszkała w Nowym Jorku. Była postrzegana jako symbol opozycji wobec reżimu Fidela Castro. "Była najlepszym ambasadorem, jakiego kubańscy emigranci mogli mieć" - powiedział na wieść o jej śmierci Ninoska Perez, przywódca opozycyjnej Kubańskiej Rady Wyzwoleńczej.
Trzy dni temu w Hawanie zmarła inna legenda kubańskiej muzyki - 95-letni Compay Segundo.