Śmierć czy przekroczenie uprawnień?
Prokuratura zaczyna przesłuchiwać
funkcjonariuszy, którzy w Poznaniu przez pomyłkę zastrzelili
niewinnego dziewiętnastolatka. Czy odpowiedzą za śmierć, czy tylko
za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków? - pyta
"Rzeczpospolita".
11.04.2005 | aktual.: 11.04.2005 08:58
Czterej funkcjonariusze grupy poszukiwawczej poznańskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w kwietniu 2004 r. oddali około 40 strzałów w kierunku samochodu, którym jechało dwóch dziewiętnastolatków. Policjanci myśleli, że w aucie jest groźny gangster Sebastian Sz., podejrzany o napady z bronią w ręku i handel narkotykami. Pasażer Łukasz T. zginął na miejscu, jego kolega Dawid L. do końca życia będzie inwalidą - przypomina dziennik.
Policjanci, którzy brali udział w akcji, na początku zaszłego tygodnia zostali wezwani do prokuratury w Zielonej Górze na przesłuchania, które maja zacząć się we wtorek i potrwać do piątku - podaje gazeta.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej", Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze, która bada sprawę, zamierza przedstawić policjantom zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.