Wiriadi, od czwartku małżonek Rity Sri Mutiara Dewi, nie dostał urlopu od swego amerykańskiego pracodawcy i to właśnie było impulsem do ślubu przez Internet. Panna młoda wróciła na tę okazję z Malezji do Indonezji. Dla obojga jest to już drugie małżeństwo.
Muzułmański duchowny, który był świadkiem wirtualnej ceremonii zaślubin, orzekł, że małżeństwo jest legalne, choć w chwili jego zawierania państwo młodzi znajdowali się na różnych kontynentach. Rodziny nowożeńców miały się okazję zobaczyć i porozmawiać dzięki internetowej wideokonferencji.
Dewi i Wiriadi poznali się na internetowym czacie kilka miesięcy temu. Wymienili zdjęcia, niemal codziennie rozmawiali online, czasem przez zwykły telefon. W listopadzie zeszłego roku Wiriadi się oświadczył. Oczywiście przez Internet.
W lutym Dewi wybiera się do Stanów Zjednoczonych, żeby osobiście poznać swego męża.