SLD bez ochrony
Prawicowy prezydent Kielc wykorzystał władzę
do uderzenia w najczulszy punkt świętokrzyskiego SLD. Pozbawił
lokalnych działaczy prawa do siedziby - chodzi o ponad pół tysiąca
metrów kwadratowych biura po okazyjnych cenach najmu-pisze Piotr
Skura na łamach "Trybuny".
24.06.2004 | aktual.: 24.06.2004 06:57
Nie jest to precedens. Wcześniej Sojusz został pozbawiony części metrażu w Sejmie. Partia Krzysztofa Janika musi teraz walczyć o przetrwanie najbardziej niekorzystnego okresu, gdy można ją bezkarnie eksmitować na bruk - podkreśla komentator dziennika.
Problem pojawi się w październiku. W wyniku politycznej kalkulacji koalicyjna (a może opozycyjna?) SdPl może doprowadzić do wcześniejszych wyborów. Tysiące polskich rodzin wprawdzie obejmie z nastaniem jesieni okres ochronny, ale nie SLD - konkluduje publicysta gazety. (PAP)
Więcej: Trybuna - Sto słów