Śląsk. To będą inne święta…
Ozdoby świąteczne, choinki, lodowiska i jarmarki – tak co roku we wszystkich miastach wyglądał świąteczny czas. Teraz ten czas, ze względu na pandemię nie jest zbyt łatwy, dlatego włodarze zdecydowali się obciąć wydatki.
Wiele śląskich samorządów obcina budżety na wystrój ulic czy placów i organizację świątecznych jarmarków.
Tak jest, m.in. w Rybniku gdzie nie będzie nowych ozdób, bo po prostu nie ma na to pieniędzy. Mimo to, zawisie 4 tys. metrów łańcucha z lampkami, pojawią się liczne dekoracje i przystrojone zostaną choinki. Miasto, jako jedno z nielicznych, zdecydowało się na jarmark bożonarodzeniowy. Za wynajem rynku płaci organizator.
W Tychach planowano zakup nowych ozdób, jednak pandemia koronawirusa zweryfikowała te plany. Będą udekorowane choinki, oświetlone drzewa i ozdoby na latarniach. W tym roku nie będzie jednak karuzeli.
Ograniczenia planują także Katowice. Nie będzie bożonarodzeniowych straganów, ale władzom zależy by mieszkańcy poczuli magię świąt dlatego pojawią się choinki i bezpłatne lodowisko.
Gliwice natomiast zdecydowały, że nie będzie zarówno jarmarku jak i nowych ozdób. Podobnie sytuacja wygląda w Bielsku-Białej. Ze względu na pandemię, miasto prawie całkowicie zrezygnowało ze świątecznych dekoracji.
W Zagłębiu świąteczne dekoracje pojawią się w pierwszych dniach grudnia, będą to jednak te które wykorzystywano w poprzednich latach. W Sosnowcu ponownie pojawi się rozświetlony autobus Św. Mikołaja. Nowością będą jednak anielskie skrzydła. Mieszkańcy będą mogli stanąć pomiędzy nimi, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.