Śląsk przygotowuje się do strajku
Związkowcy z węzła PKP w Tarnowskich Górach
- największego towarowego węzła kolejowego w kraju - przygotowują
się do strajku generalnego, który ma rozpocząć się w czwartek o
godz. 20.30 - poinformował przewodniczący sekcji kolejarzy śląsko-
dąbrowskiej "S" Henryk Grymel.
18.12.2003 | aktual.: 18.12.2003 16:29
Dodał, że przygotowania takie trwają również w kilku innych węzłach w kraju i strajk ogólnopolski ma mieć charakter kroczący - stopniowo będą do niego dołączać kolejne ośrodki. Według związkowców, strajk mogą w czwartek wieczorem rozpocząć również kolejarze w Katowicach i Częstochowie.
Międzyzakładowa Komisja Związkowa NSZZ "S" Węzła PKP w Tarnowskich Górach zdecydowała w środę o podjęciu bezterminowego strajku generalnego polegającego na wstrzymaniu ruchu pociągów pasażerskich i towarowych po tym, jak rozmowy kolejarzy z rządem nie przyniosły efektów.
Według przewodniczącego Międzyzakładowej Komisji Związkowej NSZZ "S" Węzła PKP w Tarnowskich Górach, Ryszarda Lacha, tamtejsi kolejarze będą przepuszczać pociągi z żywymi zwierzętami, towarami niebezpiecznymi i tymi, które się szybko psują, oraz te z wsadem dla huty cynku w Miasteczku Śląskim, by nie doszło tam do przerwania produkcji.
"Jeżeli w Warszawie dojdzie do porozumienia, jesteśmy gotowi przerwać akcję nawet o 20.29. Na tę chwilę nie widzimy innego wyjścia" - powiedział Lach.
Warunkiem odstąpienia lub przerwania strajku jest przywrócenie starego rozkładu jazdy pociągów oraz spełnienie postulatów Krajowego Komitetu Strajkowego Kolejarzy: programu restrukturyzacji PKP oraz zagwarantowania pieniędzy na pasażerskie przewozy regionalne.
"Oczywiście, mamy plan kryzysowy na wypadek strajku, ale wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja" - powiedział rzecznik katowickiego oddziału Polskich Linii Kolejowych Włodzimierz Leski.
W Katowicach głoduje obecnie 9 kolejarzy. Najdłużej głodujący protestują w ten sposób już 10 dzień. Rano dwóch protestujących w Gliwicach przerwało głodówkę na żądanie lekarza. Ich kolega dołączył w tej sytuacji do związkowców w Katowicach. "Determinacja jest tak wielka, że psychika wspiera coraz bardziej niedomagające ciała. Czujemy się jednak osłabieni, mamy kłopoty z koncentracją" - powiedział Grymel PAP.
Prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" za "niedopuszczalny" uznało w czwartek brak reakcji strony rządowej na "dramatyczną akcję głodową prowadzoną od wielu dni przez kolejarzy". "W przypadku dalszego uchylania się rządu od odpowiedzialności za przyszłość polskich kolei, a w szczególności za zdrowie i życie naszych kolegów, Region Śląsko-Dąbrowski NSZZ "Solidarność" podejmie stosowne działania wspierające" - napisano w przesłanym PAP stanowisku.