Odnaleźliśmy ślady działalności Marina Prieditisa, prezesa Fabryki Wagon w Ostrowie Wlkp., gdzie strajkuje ponad dwa tysiące ludzi pozbawionych wypłat - pisze "Gazeta Lubuska".
"Mnie ten pan też nie zapłacił" - powiedział "Gazecie Lubuskiej" przedsiębiorca z Międzyrzecza Bogusław Wołczecki, pokazując stosy korespondencji i nakazów sądowych.
O kontaktach z firmą M. Prieditisa opowiada też były prezes Spółdzielni Pracy "Obra" w Trzcielu, która w latach 90. straciła na tej współpracy kilkadziesiąt tysięcy marek niemieckich.