Telewizja prezesa Kwiatkowskiego dostrzega w sprawie Rywina "łapówkodawcę", mimo że Rywin wprawdzie od Agory łapówki żądał, ale jej nie dostał. Wbrew faktom, bez sensu i bezczelnie TVP lansuje linię obrony Rywina i oszczerstwa "Trybuny" - że to nie Rywin przyszedł do Agory, tylko ona go do siebie zwabiła - stwierdza komentator "GW" Piotr Stasiński.
Bo prezesowi Kwiatkowskiemu jest wszystko jedno, jaka jest prawda. Na koszt podatnika ratuje własną skórę. Blagą - konkluduje komentator "Gazety Wyborczej".