Skok w przepaść
O niesłychanym szczęściu mogą mówić dwie 15-latki z Graczy na Opolszczyźnie, które rzuciły się wczoraj w 70-metrową przepaść wyrobiska kopalni bazaltu. Chodziły do tej samej
drugiej klasy miejscowego gimnazjum i postanowiły popełnić
samobójstwo, bo miały nie zdać do następnej klasy. Są w ciężkim
stanie, ale przeżyły - pisze "Dziennik Zachodni".
11.06.2005 | aktual.: 11.06.2005 09:25
Do tragedii doszło przed godz. 14. Karolina W. i Marta Z. zaczęły opowiadać o swoich planach na ostatniej lekcji. Część koleżanek nie uwierzyła, ale Ania poszła za nimi, by spróbować odwieść je od desperackiej decyzji. Nie dała rady. Dziewczęta weszły przez płot na teren kopalni (jest ogrodzona i strzeżona całą dobę), po czym skoczyły. Na szczęście nie spadły na sam dół, ale zatrzymały się w połowie osuwiska, w odległości 30 metrów od skraju urwiska - informuje gazeta.
"Gdy dotarłem na miejsce, strażacy znosili już do karetki Karolinę. Sam mieszkam w Graczach, dobrze znam tę dziewczynkę. Nigdy bym się po niej czegoś takiego nie spodziewał. Była przytomna, zdążyła mi powiedzieć, że wszystko ją boli, ale zupełnie nie czuje nóg" - opowiadał dziennikowi wstrząśnięty nadkomisarz Krzysztof Caputa, komendant komisariatu policji w Niemodlinie.
Dziewczęta zostały natychmiast odwiezione na oddział intensywnej terapii Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. "Mają poważne obrażenia. Złamane kończyny, jedna z nich ma też uszkodzony kręgosłup. Ale lekarze zapewniają, że ich stan jest stabilny" - poinformowała nadkomisarz Anna Wawrzczak-Gazda, rzecznik prasowy KWP w Opolu.
Policja nie potwierdza na razie szkolnego tła samobójczego zamachu. Z wnioskami chce poczekać na przesłuchanie wszystkich świadków, głównie koleżanek Marty i Karoliny - czytamy w "Dzienniku Zachodnim".