Skazany za niewinność
Sąd w Detroit w Stanach Zjednoczonych oczyścił z zarzutów mężczyznę, który spędził 17 lat w więzieniu skazany za zgwałcenie i zamordowanie 16-latki. Po przeprowadzeniu testów DNA okazało się, że skazany nie mógł dokonać zbrodni.
54-letni Eddie Lloyd trafił do więzienia w 1985 roku. Sąd skazał go wtedy na dożywocie na podstawie zeznania, w którym przyznał się do zamordowania nastolatki. Mężczyzna złożył zeznanie w szpitalu psychiatrycznym, gdzie przebywał na leczeniu.
Lloyd twierdzi, że do przyznania się do winy namówili go policjanci. Funkcjonariusze mieli twierdzić, że pomoże to w wypłoszeniu rzeczywistego sprawcy.
Do uniewinnienia doprowadziła organizacja Innocence Project. Jej przedstawiciele przez 7 lat zabiegali o przeprowadzenie testów DNA. Po porównaniu próbek zebranych w czasie śledztwa z kodem genetycznym Lloyda eksperci wykluczyli jego udział w zbrodni.
Lloyd jest 110 skazanym przez amerykańskie sądy, który po testach DNA zostal oczyszczony z zarzutów. Żyje tylko dlatego, że w stanie Michigan, gdzie popełniono morderstwo, nie orzeka się kary śmierci.
Przed 15 laty sędzia, który skazywał Lloyda na dożywocie podkreślał bowiem, że zasługuje on na stryczek. (mag)