Skazani "karatecy"
Na kary od czterech do piętnastu lat więzienia
skazał Sąd Okręgowy w Radomiu pięciu członków tzw. gangu
karateków, oskarżonego o napady na wille w całej Polsce na
początku lat 90.
25.03.2003 19:42
Największe kary - po piętnaście lat - sąd wymierzył Dariuszowi S. i Robertowi M. Na siedem lat więzienia został skazany Wojciech S., Mariusz C. - na cztery lata, a Waldemar B. - na cztery lata i dwa miesiące.
Był to drugi proces "gangu karateków". Pierwszy wyrok w ich sprawie zapadł jesienią 1997 roku. Wówczas szef grupy Robert S., który odpowiadał również za zabójstwo, został skazany na 25 lat więzienia. Pozostałych sześciu oskarżonych otrzymało kary od czterech do piętnastu lat więzienia.
Wyroki z przyczyn formalnych uchylił Sąd Najwyższy, do którego wystąpili z kasacją obrońcy trzech oskarżonych. Chodziło o to, że adwokaci pięciu oskarżonych po wygłoszeniu mów końcowych nie uczestniczyli w rozprawie, podczas której głos zabierał adwokat szefa grupy. Sprawę pięciu oskarżonych Sąd Najwyższy przekazał więc do ponownego rozpatrzenia.
Członkowie gangu poznali się w sekcji karate AZS, działającej przy dawnej Wyższej Szkole Inżynierskiej w Radomiu. Gang dokonał w latach 1993-95 dwudziestu pięciu napadów na wille w całej Polsce, m.in. w Trójmieście, Puławach, Kazimierzu Dolnym, Łomiankach i Radomiu. Bandyci krępowali swoje ofiary sznurem lub kajdankami. Odjeżdżali skradzionymi właścicielom samochodami, które następnie porzucali. O swoich napadach powiadamiali telefonicznie rodzinę lub znajomych ograbionych.
Podczas napadu w Kostrzyniu koło Poznania śmiertelnie postrzelili właściciela poseji. W ostatnim napadzie w Nowym Dworze Mazowieckim zginął jeden z członków gangu, którego postrzelił właściciel domu. Po tym wydarzeniu grupa została schwytana.