"Skarb", "myszka", "zajączek", "miś"
"Skarb" w różnych odmianach jest
klasycznym czułym słówkiem, którym do dziś Niemcy nazywają swoich
życiowych partnerów.
23.06.2003 17:55
Ustalił to instytut badania opinii publicznej Forsa na zlecenie wydawnictwa Cora, specjalizującego się w powieściach o tematyce miłosnej. W ankiecie wzięło udział ponad tysiąc osób w wieku od 18 do 49 lat.
Co piąty Niemiec lub Niemka sięga po pieszczotliwe określenia ze świata zwierząt. Króluje tu "myszka", "zajączek" i "miś".
Ankieterzy ustalili też, że w sypialniach prowadzone są ożywione rozmowy. Prawie dwie trzecie Niemców rozmawia z partnerem lub z partnerką o problemach osobistych, sprawach rodzinnych, planach na weekend i na dalszą przyszłość itp.
56 procent ankietowanych panów wyraziło przekonanie, że skuteczne uwodzenie powinno się rozpocząć od komplementów, dotyczących aparycji pani. Natomiast wygląd panów jest skłonne chwalić zaledwie 28 procent pań.