Skandal w TVP
W nocy z niedzieli na poniedziałek
telewizyjna "Dwójka" pokazała koncert laureatów 39. Studenckiego
Festiwalu Piosenki. A konkretnie fragmenty, pomijając wielu
wyróżnionych - wytyka krakowski "Dziennik Polski".
Niech i tak będzie. Dlaczego jednak usunięto dwie wykonawczynie uhonorowane II nagrodami w konkursie "Bez barier", który odbył się w ramach festiwalu pod patronatem prezesa PFRON? - dziwi się gazeta. Nawet ominęły owe laureatki kamery pokazujące finał tej części koncertu! Bo co? Aby nie zepsuć obrazka? Bo jedna na wózku inwalidzkim, a druga, mimo 16 lat, ma wygląd małego dziecka? Tylko że tej drugiej publiczność, otarłszy załzawione oczy, dała swą nagrodę, wcześniej gorąco oklaskując tę uśmiechniętą - mimo kalectwa, ujmującą ciepłem i afirmacją życia - dziewczynę.
Ile trzeba bezduszności, braku taktu, by dokonać takich cięć w montażu? To kwestia braku wyobraźni czy podłości, by nie chcieć zadać sobie pytania, jak się poczuły owa gimnazjalistka i studentka, oglądając taką relację z gali laureatów. W imię czego ta nadawana po północy relacja nie mogła być dłuższa o 6-7 minut? Telewizja publiczna raz jeszcze pokazała, jak traktuje swoją misję. "Dziennik Polski" oczekuje, że na ten skandal ktoś z władz TVP zareaguje oraz, że ten haniebny i bezduszny krok spotka się także z reakcją władz PFRON-u.