Singapur seksem pachnący
Władze Singapuru od czwartku będą rozdawać flakoniki perfum, opracowanych specjalnie po to, aby zachęcić pary do współżycia seksualnego. Perfumy i ich rozdawnictwo wymyślono w ramach planu, którego celem jest zahamowanie spadku narodzin w państwie-mieście i odwrócenie tej tendencji demograficznej.
Jak poinformowali organizatorzy zapachowej akcji, perfumy, opracowane przez studentów chemii z tamtejszej politechniki, noszą nazwę "Kochać się w Singapurze".
Zapach pojawi się w dwóch wersjach - korzennej dla panów i kwiatowej dla pań. Przewidziano rozdanie 14 tysięcy flakoników. Każda para, która w tym miesiącu wstąpi w związek małżeński, otrzyma dwa flakoniki.
Trzy tysiące flakoników o zawartości 15 mililitrów każdy trafi też do sprzedaży, w cenie 5 dolarów, do centrów handlowych w państwie-mieście.
Rozdawanie perfum to część kampanii władz zaniepokojonych najmniejszym od ćwierćwiecza przyrostem naturalnym, który w ubiegłym roku spadł do 37.600 narodzin w roku ubiegłym w porównaniu do 40.800 w roku 2002 i 41.500 w 2001 roku.
Tymczasem z obliczeń rządowych wynika, że Singapur potrzebuje 50 tysięcy nowych obywateli rocznie.
Przyczyną tak niskiego przyrostu naturalnego jest, według badaczy tego zjawiska, styl bycia wielu par, które wolą swobodne życie bez domowych i rodzicielskich obowiązków i stale odsuwają na później myśl o małżeństwie.