Siedmiu niewspaniałych
Skala wyłudzeń, do jakich doszło w Wojskowej Administracji Koszar nr 5 w Bydgoszczy, to nie mniej niż 500 tysięcy złotych - poinformowała nadzorująca śledztwo Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Zarzuty postawiono już siedmiu osobom, w tym trzem byłym żołnierzom zawodowym.
31.12.2003 08:05
O tej aferze informowaliśmy już w sobotnim wydaniu "Expressu". Na światło dzienne powoli wychodzą kolejne szczegóły tej afery, bez wątpienia jednej z największych, do jakich doszło w bydgoskim garnizonie wojskowym.
Odział Żandarmerii Wojskowej w Bydgoszczy prowadzący śledztwo pod nadzorem poznańskiej Wojskowej Prokuratury Okręgowej przedstawił dotychczas zarzuty wyłudzenia siedmiu osobom, w tym trzem byłym żołnierzom zawodowym. Dwóm byłym oficerom - kierownikowi Wojskowej Administracji Koszar nr 5 w Bydgoszczy i jego zastępcy - postawiono zarzuty wyłudzenia mienia znacznej wartości (nie mniej niż 500 tys. zł). Sąd wojskowy zastosował wobec nich, odpowiednio 3 i 11 grudnia, areszt tymczasowy. Spośród podejrzanych tylko jedna osoba obecnie nosi mundur, dwie osoby zamieszane w wyłudzenia to cywile, a reszta - byli wojskowi.
Wojskowa Administracja Koszar to komórka, która zajmuje się tzw. drobną logistyką. Jej zadaniem jest utrzymanie w odpowiednim stanie budynków wojskowych, zlecanie remontów i innych prac budowlanych, składanie zamówienia na dostawy różnego rodzaju sprzętu itp.
To właśnie powiązania pomiędzy pracownikami WAK a firmami-zleceniobiorcami umożliwiły dokonanie tak dużych wyłudzeń. Mechanizm przestępstwa był tak prosty, że aż banalny.
- Osoby z Wojskowej Administracji Koszar wystawiały "lewe" faktury różnym firmom za prace, które rzekomo wykonały. Nie były to duże kwoty, ale ponieważ proceder trwał dość długo, uzbierało się tego aż tyle - mówi płk Edward Jaroszuk, rzecznik prasowy Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. - Bardzo nam zależy, żeby przed sądem postawić wszystkich zamieszanych w tę tak niehonorową sprawę - dodaje nasz rozmówca.
Potwierdzają się nasze sobotnie doniesienia, że śledztwo jest rozwojowe. Wojskowy prokurator okręgowy w Poznaniu płk Jarosław Kieroński poinformował nas, że zarzuty wobec innych osób mogą zostać postawione już w styczniu.
jar