Senackie bhp
"Chwila nieuwagi - kalectwo na całe życie" -
kiedyś takie hasło wisiało w każdej fabryce, przypominając o
przepisach bhp. Podobne przydałoby się w parlamencie, bo uwaga
jest potrzebna przy uchwalaniu prawa. Żeby potem nie pisać
nowelizacji do nowelizacji - pisze w "Gazecie Wyborczej" Ewa Siedlecka.
15.04.2003 | aktual.: 17.04.2003 10:12
Właśnie jest ostatnia okazja poprawienia ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie, bo dziś zajmie się nią Senat. Skoro ustawa ma wzmocnić organizacje pozarządowe, to nie może być w niej furtek, które można wykorzystywać do czegoś wręcz przeciwnego. A taką jest przepis pozwalający tworzyć niby- pozarządowe przybudówki do samorządu lokalnego, żeby odbierać dotacje organizacjom autentycznie pozarządowym - stwierdza publicystka.
Jej zdaniem, nie powinno się też tworzyć fikcji: deklarować, że każdy będzie mógł jeden procent z podatku zamiast fiskusowi dać organizacji użytku publicznego, a potem tak procedurę komplikować, żeby większość podatników do tego zniechęcić.
Nie wypada też psuć przyjętych ostatnio w Sejmie - zdecydowaną większością - dobrych rozwiązań, jak to zwalniające od podatku zyski fundacji z lokat, skoro wiadomo, że te pieniądze mają służyć dobrym celom - podkreśla Ewa Siedlecka. (mk)