Sekta zwerbowała dziennikarza
Groźna, nielegalna sekta Nowe Jeruzalem
wciąż działa, a jej guru Wiktor K. werbuje nowe ofiary - podaje
"Fakt". Reporter gazety wniknął w jej szeregi. Dał się zwerbować
jej guru Wiktorowi K. (49 l.), który został już skazany za
seksualne wykorzystywanie członkiń sekty. "Król", bo tak nazywają
K. jego wyznawcy, podczas procesu twierdził, że nie jest guru i
nie werbuje ludzi - pisze dziennik.
23.04.2004 | aktual.: 23.04.2004 07:04
Na początku lat 90. "Król" polował w akademikach. Członkami sekty zostawali głównie studenci przyjeżdżający do Gdańska z małych miejscowości. Zrywali kontakty z rodziną, całkowicie poddając się woli "Króla". Oddawali mu wszystkie pieniądze. Nieposłuszni byli przez guru karani - biciem, straszeniem, apokaliptycznymi wizjami o demonach. Większość tych, którym udało się uciec, do dziś się leczy - informuje gazeta.
Dziś guru poluje w Internecie. Ma kilka swoich stron, a chętnym do porozmawiania o Bogu i problemach duchowych podaje adres e- mailowy. W ten sposób, jako "Paweł z Warszawy", dziennikarz "Faktu" nawiązał z nim kontakt. Po kilku mailach przyszło zaproszenie do Gdańska. Reporter gazety poszedł na to spotkanie uzbrojony w dyktafon - relacjonuje "Fakt".
W domu guru widzimy obrazki Jezusa, Kriszny i Buddy, z głośnika sączy się relaksacyjna muzyka. Wiktor K. od razu przechodzi do rzeczy. Wykłada swoją "filozofię". Mówi, że poznał prawdę i teraz jej naucza. Na koniec rozmowy namawia, żeby "Paweł" założył w Warszawie jakąś grupę, która będzie organizowała spotkania - pisze dziennik. (PAP)