Sekretarki: czas na Rudą
Długie nogi, włosy w kolorze blond i parzenie dla szefa kawy - to już mit. Współczesna sekretarka musi wykazać się ogromną wiedzą i wysokimi kwalifikacjami - przekonują członkinie Europejskiego Stowarzyszenia Sekretarek i Asystentek.
Stowarzyszenie zorganizowało konkurs na najlepszą polską sekretarkę. Okazało się, że większość z nich to wysokiej klasy specjalistki z wyższym wykształceniem, znajomością co najmniej jednego języka obcego, biegłej obsługi komputera i znajomością przepisów prawa i przepisów handlu zagranicznego.
Pierwsze miejsce w konkursie zajęła Marta Ruda - sekretarka w urzędzie marszałkowskim woj. małopolskiego. Jej zdaniem dobra sekretarka powinna wykazać się inicjatywą, a także być taktowna i dyskretna.
Polskie sekretarki twierdzą, że w niczym nie ustępują koleżankom z Unii Eropejskiej. Co więcej - okazuje się, że na komputerze piszą najszybciej w Europie. Marta Ruda wystukuje 203 znaki na minutę.
W polskim stowarzyszeniu sekretarek nie ma ani jednego mężczyzny. Kobiety do tej pracy lepiej się nadają - twierdzi Grażyna Stelmaszczyk, sekretarka w firmie motoryzacyjnej i przewodnicząca stowarzyszenia. Jej zdaniem, zarówno w domu jak i w biurze panie są lepszymi gospodyniami. Poza tym sekretarki pozostają w cieniu, a mężczyźni wolą grać pierwsze skrzypce, dodała przewodnicząca.
Nie wiadomo, ile dokładnie w Polsce mamy sekretarek. Według informacji GUS, zarejestrowanych firm jest ponad 500 tysięcy. A w każdej z nich przynajmniej jedna sekretarka. (mp)