Sejm nierobów
Polski Sejm się nie przepracowuje - w okresie wakacyjnym posłowie mają się spotkać tylko trzy razy. Mimo to koszty jego utrzymania ponoszone przez podatników są naprawdę duże - pisze "Trybuna".
29.06.2006 | aktual.: 29.06.2006 09:44
Wcześniej nie brakowało przerw w pracy Sejmu - "jak choćby ta z okazji wizyty papieża" - zauważa "Trybuna". Według tej gazety, przez osiem miesięcy zajmowano się głównie sporami politycznymi, pozostawiając zasadnicze dla państwa ustawy na później.
"Trybuna" zalicza obecny Sejm do najbardziej leniwych w historii III RP. Wymienia też ważne projekty ustaw, których nie doczekaliśmy, zatem ustaw rozwiązujących problemy służby zdrowia, oświaty, czy budownictwa. Nie ma też nadal zmian w ustawie o zarządzaniu kryzysowym i ratownictwie medycznym.
Zamiast tego - kontynuuje "Trybuna" - mamy wysyp projektów dotyczących Instytutu Pamięci Narodowej, poszerzenia lustracji, czy innych rozliczeń. Natomiast większość ustaw przygotowanych przez opozycję marszałek Sejmu blokuje, ukrywając głęboko w swojej szafie. Opozycja coraz częściej korzysta za to z możliwości zaskarżania do Trybunału Konstytucyjnego projektów przygotowanych przez rządzących. Świadczy to o marnej jakości prawa tworzonego przez prawicę - konstatuje "Trybuna".(IAR)
Więcej: Trybuna - Sejm nierobów