PolskaSędziowie łaskawi dla swoich

Sędziowie łaskawi dla swoich

Znany trójmiejski prawnik, były sędzia,
został zatrzymany, gdy położył rękę na 10 tys. zł łapówki. Jednak
nawet film i zeznania świadków nie przekonały gdańskich sędziów,
że powinien trafić do aresztu - informuje "Super Express".

10.01.2005 05:50

Sceny jak z sensacyjnego filmu rozegrały się na oczach klientów jednej ze stacji benzynowych przy gdańskiej obwodnicy. - Dwóch elegancko ubranych facetów rozmawiało ze sobą. Nagle wokół zaroiło się od uzbrojonych policjantów - opowiada jeden z klientów. Była to operacja CBŚ i wydziału antykorupcyjnego gdańskiej policji. Celem było złapanie skorumpowanego prawnika na gorącym uczynku. - Wkroczyliśmy, gdy wziął do ręki łapówkę. Cała sytuacja była filmowana - relacjonuje oficer policji.

Jak się dowiedziała gazeta, Wojciech S. szantażował biznesmena. Żądał łapówki w zamian za sprzedanie długów szpitala właśnie jego firmie. Handel długami szpitali jest niezwykle zyskowny dla prywatnych firm. - Szpital np. nie płaci dostawcy strzykawek, opatrunków. Następnie swój dług sprzedaje prywatnej firmie, która płaci połowę wartości zadłużenia. Później ta sama firma może domagać się od NFZ wypłaty pełnej wartości długu wraz z karnymi odsetkami - tłumaczy policjant z CBŚ.

Wojciech S. natychmiast trafił do gabinetu prokuratora, gdzie zostały mu postawione zarzuty płatnej protekcji. Prokurator okręgowy zwrócił się do sądu z wnioskiem o aresztowanie. Sędzia zdecydował jednak, że nie ma powodu, aby radca trafił za kraty. Policjanci nie kryją wściekłości. - Gdyby to nie był były sędzia, już by siedział. Zadziałało kolesiostwo - mówią. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)