Ściśle tajne?
(PAP)
Najważniejsze osoby w państwie zastanawiały się co począć z tzw. Listą Wildsteina. Na tajnym spotkaniu byli m.in. premier Belka, członkowie rządu, kolegium od spec-służb, szefowie spec-służb, posłowie spec-komisji i jeszcze władze Instytutu Pamięci Narodowej.
16.02.2005 | aktual.: 16.02.2005 19:37
Wszyscy omawiali listę, na której - według prasy - są nazwiska pracujących do dziś oficerów wywiadu wojskowego, a to może być zagrożeniem interesów polskich służb specjalnych. I wszyscy zastanawiali się nad konsekwencjami upublicznienia tej listy.
To, co ściśle tajne było przez jakiś czas - teraz już ściśle tajnym nie jest. Oto treść komunikatu wypracowanego po poufnych rozmowach:
„Opublikowanie listy Instytutu Pamięci Narodowej - zwaną potocznie Listą Wildsteina - nie stworzyło zagrożenia dla działań operacyjnych służb specjalnych”.