Schodami do nieba
Wrocławianin Jarosław Łazarowicz wystartuje
w niezwykłym biegu - na szczyt wieżowca Taipei 101 - informuje
"Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".
91 pięter i 2046 schodów. Wyżej jest już tylko Pan Bóg - śmieje się Jarosław Łazarowicz, który w niedzielę zmierzy się ze słynnym chińskim wieżowcem.
Na te zawody organizatorzy zaprosili najlepszych specjalistów od biegania po schodach na świecie. Obok wrocławianina W Chinach zaprezentują się m.in. Australijczyk Paul Crake - zwycięzca zmagań na Empire State Building oraz Austriak Marcus Zahlbruckner, jeden z najszybszych Europejczyków. W Azji Łazarowiczowi (reprezentuje barwy klubu Poltegor Projekt Tarczyński WKTri) będzie na pewno raźniej, bo w stawce pań zaprezentuje się oławianka Barbara Twardochleb.
- Chińczycy we wszystkim chcą przodować. Taipei Financial Center ma 101 pięter nad ziemią i 5 pod. Jego budowę ukończono przed dwoma laty. Kiedy na szczyt założono iglicę, okazało się, że jest liczy on 508 metrów i jest wyższy od Petronas Towers - słynnych bliźniaczych wież w Malezji. Bieg to doskonała forma reklamy, która przypomni światu, kto jest najlepszy - wyjaśnia Łazarowicz.
Nic zatem dziwnego, ze nagrody także powodują zawrót głowy. Pierwsze miejsce - zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn - wyceniono na 6 tys. USD. Jeżeli jednak ktoś zamelduje się na mecie w czasie poniżej 10 minut, może liczyć na dodatkową superpremię - 60 tys. USD! (PAP)