Satelitą w rolnika
Rolnicy starający się o unijne dopłaty muszą
się liczyć z tym, że ich pole zostanie sfotografowane. Zdjęcia
posłużą kontrolerom do sprawdzenia, czy informacje podane we
wniosku zgadzają się ze stanem faktycznym - informuje "Kurier
Szczeciński".
21.07.2005 06:59
W ub.r. rolników sprawdzano tradycyjnymi metodami. Gospodarstwa odwiedzały komisje, w skład których wchodzili m.in. geodeta i osoba z wykształceniem rolniczym. Na miejscu sprawdzali, czy powierzchnia upraw zgadza się z podaną we wniosku - pisze dziennik.
Kontrole rozpoczną się w sierpniu. W Zachodniopomorskiem do zweryfikowania jest 11% gospodarstw (dwa razy więcej niż w ub.r.). To blisko 100 tys. ha sprawę mają ułatwić zdjęcia satelitarne. W ten sposób zostanie skontrolowanych ok. 60% wytypowanych gospodarstw w regionie (w Pomorskiem będzie to niespełna kilka procent) - czytamy w "Kurierze Szczecińskim".
Za zawyżanie powierzchni upraw lub wpisanie do wniosku innego gatunku niż ten, który rośnie na polu, grożą kary. W Zachodniopomorskiem o dopłaty stara się ok. 30 tys. gospodarstw - podaje gazeta. (PAP)