SARS wraca?
W południowych Chinach
hospitalizowano cztery osoby, u których lekarze podejrzewają
syndrom ostrej niewydolności dróg oddechowych (SARS - zwany też
nietypowym zapaleniem płuc).
W ostatnich dniach chiński resort zdrowia potwierdził, iż 32- letni mężczyzna - producent telewizyjny w Kantonie - był chory na SARS. Obecność koronawirusa, powodującego tę chorobę, potwierdziły wszystkie testy laboratoryjne. Pacjent odzyskał jednak zdrowie i miał już wyjść ze szpitala.
W czwartek podano jednak, iż prawdopodobnie SARS ma także 20- letnia kelnerka, hospitalizowana - także w Kantonie - w dzień Nowego Roku. W sąsiednim Hongkongu w czwartek umieszczono w szpitalu trzy osoby - dziennikarzy telewizyjnych, którzy niedawno byli w chińskiej prowincji Guangdong i po powrocie zachorowali.
Chiński resort zdrowia potwierdził w Pekinie jednak tylko przypadek kelnerki, u której jak do tej pory podejrzewa się SARS. Izolowano 48 osób, z którymi kobieta miała bliższe kontakty; obserwuje się dalsze 52 osoby, z którymi mogła się zetknąć. Kobieta pracowała w restauracji, w której rzekomo serwowano dziczyznę, w tym mięso cywet, które mają być nosicielem zarazku SARS.
W zeszłym roku na SARS zachorowało w 30 krajach świata - głównie jednak w Chinach - około osiem tysięcy ludzi - ponad 800 z nich zmarło. Nowe przypadki SARS mogą zapowiadać powrót epidemii i to w momencie, gdy Chiny przygotowują się do największego święta w roku - obchodów Nowego Roku Księżycowego, kiedy to tradycyjnie ludzie masowo ruszają w drogę by spotkać się z rodziną.
Nowy Rok Księżycowy przypada w tym roku 22 stycznia.