SARS można zatrzymać!
Wciąż jeszcze można powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa powodującego nietypowe zapalenie płuc (SARS), który do tej pory zabił na całym świecie ponad 300 osób - uważa szefowa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Gro Harlem Brundtland.
27.04.2003 | aktual.: 27.04.2003 15:42
W wywiadzie udzielonym w niedzielę BBC pani Brundtland powiedziała, że "jest możliwe, aby wirus SARS nie stał się endemiczny (występujący stale wśród ludności na danym terenie) jak grypa czy HIV". Równocześnie szefowa WHO opowiedziała się za wprowadzeniem ostrych metod w walce z chorobą. Jej zdaniem, konieczna jest kontrola pasażerów na lotniskach i odradzanie podróży do regionów, gdzie występują zachorowania.
"Robimy to, co jest konieczne, aby choroba na stałe nie rozprzestrzeniła się na świecie" - powiedział Brundtland dodając, że zalecenie WHO, aby podróżni omijali np. kanadyjskie Toronto, nie jest przesadą. Zalecenie to wywołało burzę i protesty ze strony rządu Kanady, który uważa, że choroba jest w tym kraju pod kontrolą.
Zapytana, czy SARS jest pierwszą epidemią XXI wieku, pani Brundtland odparła: "Tak, to prawda. Historycznie tak to będzie postrzegane".
Według ostatnich doniesień, na SARS zmarło dotychczas 318 osób. Najwięcej ofiar zanotowano w Hongkongu - 133, i w Chinach - 131. W Pekinie, w związku z SARS, zamknięto w niedzielę wszystkie kina, teatry, szkoły i kawiarnie internetowe. Na Tajwanie wprowadzono 10- dniową kwarantannę, którą obejmowane są wszystkie osoby przybywające na wyspę z terenów dotkniętych chorobą.
Oprócz Chin i Hongkongu, ofiary śmiertelne SARS odnotowano w Singapurze - 22 osoby, Kanadzie - 20, Wietnamie - 5, Tajlandii, Malezji i na Filipinach - po 2, oraz na Tajwanie - 1.