Sarkozy w Chinach
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy
rozpoczął swą pierwszą oficjalną wizytę w Chinach od
apeli o bardziej zbilansowany handel i rewaluację juana, większą
troskę o ochronę środowiska oraz przestrzeganie praw człowieka.
Swój pogląd na stosunki z Pekinem wyłożył przed lądowaniem w Chinach, przemawiając do towarzyszących mu w podróży czołowych francuskich przedsiębiorców. Sarkozy powiedział: "Francja pragnie, aby Chiny brały należny im udział w rozwiązywaniu wielkich problemów światowych (...) Chiny odgrywają zasadniczą rolę na światowej scenie gospodarczej (...) zmieniają równowagę światową".
Prezydent Francji podkreślił jednocześnie, że "oznacza to nie tylko prawa, ale i obowiązki", m.in. w takich miejscach, jak Iran, Birma czy Darfur, gdzie Chiny mają ogromne wpływy.
Z prezydentem Francji podróżuje czterdziestu przedsiębiorców, wśród nich szefowie takich gigantów, jak Airbus, Alcatel czy Danone. Według prasy francuskiej, kontrakty, jakie zamierzają podpisać z Chińczykami, osiągną 10 miliardów euro.
Sarkozy rozpoczął podróż od miasta Xi'an (Si-an), słynnego z terakotowej armii. W ciągu trzech dni odwiedzi też Pekin i Szanghaj, spotka się ze swym chińskim odpowiednikiem Hu Jintao, premierem Wen Jiabao oraz przewodniczącym parlamentu Wu Bangguo.