Samotni zamachowcy
Podkładają bomby i sieją zniszczenie - nikt za nimi nie stoi
Swoją "misję" uświęcają ludzkim życiem
Mają swoją "misję", którą uświęcają ludzkim życiem. Ich walka wymaga przecież ofiar - utwierdzają się w przekonaniu. Nie są członkami organizacji terrorystycznych, których nazwy często przewijają się przez pierwsze strony gazeta. Działają sami, dlatego ich ataki są tak wielkim zaskoczeniem. W zakamarkach mrocznych umysłów i własnych domów drobiazgowo planują atak, uczą się, jak posługiwać się bronią, a potem dokonują dzieła. Ale ono nie przynosi nowego porządku, rewolucji, wyższej idei, a jedynie śmierć niewinnych, ból i zniszczenie.
(mp)