Samospalenie w Nepalu
Polał się benzyną i podpalił; zamiast mu pomóc, robili fotki
Dramatyczny protest mnicha przeciw polityce Chin
Tybetański mnich usiłował dokonać samospalenia w stolicy Nepalu, Katmandu, w ramach protestu przeciwko polityce chińskich władz wobec Tybetu. Była to setna próba samospalenia od 2009 r. - wynika z bilansu tybetańskiego rządu na uchodźstwie.
Według rzecznika nepalskiej policji Keshava Adhikariego mężczyzna w wieku ok. 20 lat rano polał się benzyną i podpalił na oczach turystów. Ci wyciągnęli aparaty, a ogień ugasili dopiero wezwani przez nich policjanci.
Jeden ze świadków powiedział agencji AP, że mnich wykrzykiwał antychińskie hasła.
Tybetańczyk w krytycznym stanie trafił do stołecznego szpitala.
Wokół stupy Bodnath, gdzie doszło do tego aktu protestu, wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa - pisze AP.
(sol / PAP)