PolskaSamoobrona polskich rodzin

Samoobrona polskich rodzin

Andrzej Lepper dba o rodziny. Zwłaszcza
najbliższych współpracowników. Widać to świetnie po układzie list
wyborczych do Sejmu i Senatu - pisze "Gazeta Wyborcza".

Stanisław i Wanda Łyżwińscy to chyba najbardziej znana dziś w Samoobronie para. Ale być może po wyborach dołączą do nich kolejni posłowie małżonkowie. Na listach partii - często na pierwszych miejscach - można znaleźć sporo podobnie brzmiących nazwisk. Dziennik sprawdził, kto jest kim i gdzie kandyduje.

W Koninie nie ma kamuflażu. Listę do Sejmu otwiera poseł Alfred Budner, a pierwsza na liście do Senatu jest jego córka, lekarka Margarita Budner. W innych przypadkach członkowie rodzin są na listach w różnych okręgach, choć zasada "panowie do Sejmu, panie do Senatu" się potwierdza - dodaje dziennik.

Na przykład szef biura partii Janusz Maksymiuk otwiera listę w Krośnie, a jego żona Elżbieta - listę do Senatu w Kielcach. W Siedlcach na czele listy sejmowej jest poseł Krzysztof Filipek, a w Płocku na liście do Senatu - jego była żona Wiesława Filipek. Eksmałżonkowie konfliktu w partii raczej nie wywołają: Gdyby nie żyli ze sobą w zgodzie, to Filipkowej nie byłoby na liście do Sejmu. Zresztą to doświadczona działaczka, radna sejmiku, jest w partii potrzebna - komentuje działacz Samoobrony.

Skąd takie kumoterstwo w Samoobronie? Do partii często zapisują się całe rodziny. A na wsi raczej nie zdarza się, by dzieci popierały np. PiS, jeśli głowa rodziny popiera Samoobronę. W takiej prorodzinnej polityce chodzi też o bezpieczeństwo, znalezienie zaufanych ludzi - tłumaczy "Gazecie Wyborczej" działacz partii. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)